Ciasto miodowo-migdałowe z morelami, wanilią i słodkim ziemniakiem - WC #17

Pierwsze u mnie ciasto z Weekendowej Cukierni #17, której gospodarzę ja we własnej osobie :). Niestety trochę się ociągałam, ponieważ dopadła mnie jesienna niedyspozycja i nie piekłam przez chwilę, ale też rzadko zaglądałam na Wasze blogi, za co gorąco przepraszam i proszę o wybaczenie. Na pewno nadrobię zaległości i pokomentuje też Wasze wypieki. Z nadzieją, że smakowały.

Wracając do ciasta: jest mocno miodowe, migdałowe i wilgotne. Kolejne z wielu warzywnych ciast, którego na pewno warto spróbować. Jeśli nigdy nie używaliście mąki ryżowej, to choć nie jest ona niezbędna, zaryzykujcie tym razem, nadaje ona ciastu (a właściwie wszystkim ciastom) ogromnej delikatności. Według mnie to ciasto najlepsze jest do herbaty. Ale nie narzucam niczego :). Moje nie wyrosło tak bardzo jak powinno, ponieważ nieco grubiej starłam ziemniaka. Ale smakuje tak jak smakować powinno :).

CIASTO MIODOWO-MIGDAŁOWE Z MORELAMI, WANILIĄ I SŁODKIM ZIEMNIAKIEM
tortownica 23cm
przepis z książki Red Velvet Chocolate Heartache Harry Eastwood

ciasto
1 laska wanilii
100g suszonych moreli
2 średnie jajka
180g lekkiego miodu
150g słodkiego ziemniaka, obranego i startego na drobnej tarce
skórka starta z 1/2 cytryny
100g białej mąki ryżowej* (lub zwykłej mąki pszennej)
100g mielonych migdałów
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
100g blanszowanych migdałów** (białych, bez skórki)

polewa
3 łyżki dżemu morelowego lub 1 łyżka miodu

Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Tortownicę posmaruj tłuszczem lub wyłóż papierem do pieczenia. Z opakowania blanszowanych migdałów odłóż 12-15 sztuk, aby zostały na wierzch ciasta.

Laskę wanilii przekrój wzdłuż i zeskrob nasiona do dużej miski. Łupiny zachowaj. Morele drobno*** posiekaj (na około 0,5 cm kawałki), przełóż do małej miski, dodaj łupiny wanilii i zalej wrzącą wodą - użyj tylko tyle wody, by pokryła morele w misce. Miseczkę z owocami szczelnie przykryj, np. folią spożywczą. Odstaw.

Jajka ubijaj z miodem i nasionami wanilii przez około 3 minuty. Dodaj startego słodkiego ziemniaka i skórkę cytrynową. Ciągle ubijając dodawaj stopniowo mąkę, mielone migdały, proszek do pieczenia i sól. Miksuj, aż wszystkie składniki dobrze się połączą.

Odsącz morele (zupełnie), wyrzuć łupinki wanilii. Owoce wraz z blanszowanymi migdałami dodaj do ciasta i wymieszaj delikatnie za pomocą szpatułki lub drewnianej łyżki.

Ciasto przełóż do przygotowanej formy, na górze ułóż odłożone migdały (w dowolny wzór :). Formę umieść na środkowym poziomie rozgrzanego piekarnika i piecz przez około 45 minut.

Upieczone ciasto wyciągnij z piekarnika, pozostaw w formie i póki jeszcze będzie gorące za pomocą pędzelka posmaruj je dżemem morelowym (uprzednio lekko podgrzanym i przetartym przez sitko) lub miodem.

Ciasto podawaj ostudzone i bez dodatków do popołudniowej herbaty lub na ciepło z lodami waniliowymi na deser.

* mąkę ryżową można zastąpić pszenną lub inną, ryżowa doda jednak ciastu jeszcze więcej delikatności.
** można kupić gotowe migdały bez skórki lub blanszować samodzielnie, czyli wrzucić migdały na 10 sekund do wrzątku, następnie zahartować zimną wodą, po czym obrać ze skórki.
*** morele powinny być posiekane dość drobno, ponieważ przy zbyt dużych kawałkach ciasto nie wyrośnie tak ładnie jak powinno.


Wkrótce pojawi się też u mnie drugi wypiek z Weekendowej Cukierni, czyli Torcik czekoladowy na zimno. To deser ZUPEŁNIE inny niż powyższe ciasto, dlatego zachęcam do spróbowania i jego. Przypomina mi on coś z dzieciństwa (choć jest z alkoholem!), czego nazwać nie potrafię. Może mi w tym pomożecie?

Smacznego!

Kulki Tiramisu

Wyszperane u Caritki małe trufle o kawowym smaku. Szybkie i bardzo proste do zrobienia, z niezbyt dużej ilości składników :). Rewelacyjne do popołudniowej kawy. Lekko włoskie. Oczywiście u mnie każda innego rozmiaru :).

KULKI TIRAMISU
25-30 sztuk

2 łyżki kawy rozpuszczalnej
130-140g podłużnych biszkoptów
250g mascarpone
1 łyżka cukru pudru
1 opakowanie cukru waniliowego
3 łyżki (lub więcej) dowolnego alkoholu - użyłam Sheridansa
gorzkie kakao do obtoczenia kulek

Kawę rozpuść z 8 łyżkami wrzącej wody, wymieszaj i odstaw do ostygnięcia. Możesz dodatkowo dodać 3-4 łyżki alkoholu.

Biszkopty rozdrobnij w malakserze lub wałkiem do ciasta. Następnie dokładnie wymieszaj z zimną kawa i odstaw na ok. 15-20 min, aby smaki połączyły się.

Mascarpone, cukier puder, cukier waniliowy i alkohol wymieszaj za pomocą miksera, następnie dodaj kawowe biszkopty i ponownie wymieszaj (mikserem lub łyżką). Z masy uformuj kuleczki wielkości małego orzecha włoskiego (jeśli masa jest zbyt rzadka można dodać więcej pokruszonych biszkoptów). Każdą kulkę obtocz w kakao.

Gotowe trufle wstaw do lodówki na kilka godzin lub na całą noc.

Smacznego!

Szarlotka góralska

Ponieważ siedzimy ciągle w górach zrobiłam szarlotkę spod samiuśkich Tater od Dorotus. Choć tak naprawdę to moja wersja jest spod samiuśkich Gorców. Wyszła bardzo dobra, chociaż mi osobiście zupełnie nie przypomina szarlotki, którą można zjeść w górskich schroniskach. Jej niewątpliwym plusem i największym atutem jest duża ilość jabłek. Robi się szybko i prosto, ponieważ jabłka nie wymagają wcześniejszego smażenia.

Upiekłam z połowy przepisu i takie proporcje podaje u siebie. Piekłam w 170 stopniach.

SZARLOTKA GÓRALSKA
tortownica 26cm

ciasto
250g mąki krupczatki
125g masła lub margaryny
1/4 szklanki (50g) cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka śmietany - musiałam dodać więcej, ponieważ ciasto było zbyt kruche

jabłka
1,5kg jabłek - najlepiej górskiej szarej renety :)
cukier do smaku (2-3 łyżki)
cynamon do smaku (2 łyżeczki)
bułka tarta do podsypania

ciasto
Wszystkie składniki dokładnie posiekaj, szybko zagnieć ciasto. Odłóż 2/3 ciasta na spód, wyłożyć nim formę i wstaw do lodówki na około pół godziny. Resztę ciasta zawiń w folię aluminiową i również włóż do lodówki.

jabłka
Jabłka umyj, obierz, wykrój gniazda nasienne, podzielić na ćwiartki, następnie pokrój w cienkie plasterki (na tarce, jak ogórki na mizerię). Dodaj do smaku cukier i cynamon, wymieszaj (nie odsączaj soku).

Schłodzone ciasto dobrze jest podpiec przez około 10 minut w temperaturze 160 - 180 stopni. Gotowy spód wyjmij, posypać obficie bułką tartą (2-3 łyżki), by pochłonęła nadmiar wilgoci z jabłek. Na to wyłóż jabłka, pokrusz pozostałą część (1/3) ciasta (ja zawsze ścieram na tarce o dużych oczkach, żeby uzyskać ładną kruszonkę).

Piecz przez około 1 godzinę w temperaturze 160 - 180 stopni. Po ostudzeniu posyp cukrem pudrem.

Smacznego!

Chałka miodowo-waniliowa

dWczoraj miałam dużo czasu z okazji niedzieli w środku tygodnia, upiekłam więc chałkę miodowo-waniliową ze strony Baking and Books. BARDZO mi smakowała, choć zarówno miód, jak i wanilia to dodatki symboliczne. Chałka jest bardzo puszysta, ma miękką skórkę i fajny, delikatny smak. Już wiem, że skorzystam z innych przepisów na chałki z tego bloga. Następne w kolejce są: chałka miodowo-jabłkowa i chałka morelowo-czekoladowa :).

Wczoraj też spadł śnieg w dużych ilościach i myślę, że tym razem już zostanie. Zima. A zima to czas na słodkie bułki właśnie. Tym wypiekiem zaczynam więc sezon na słodkie pieczywo z dżemem. I na odśnieżanie po słodkim śniadaniu.


CHAŁKA MIODOWO-WANILIOWA
1 bochenek

1/2 łyżeczka suszonych drożdży
4 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
4 szklanki (600g) mąki - u mnie typ 550
1 szklanka (225ml) ciepłego mleka
2 jajka + 1 do posmarowania ciasta
4 łyżki oliwy + 1 łyżeczka do posmarowania ciasta
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1 łyżka miodu

W dużej misce połącz drożdże, cukier, sól i 1 szklankę mąki. Dodaj ciepłe mleko, 2 jajka, 4 łyżki oliwy z oliwek, a następnie miód i wanilię. Energicznie mieszaj składniki przez około 3 minuty, aż uzyskasz gładką konsystencję. Stopniowo dodawaj pozostałą mąkę, po 1/2 szklanki, do momentu, gdy ciasto będzie już ciężko mieszać w misce. Przełóż ciasto na wyspany mąką blat i stopniowo podsypując resztą mąki ugniataj, aż będzie miękkie i sprężyste, przez około 4 minuty. Gotowe ciasto wysmaruj oliwą z oliwek, przełóż do miski i szczelnie przykryj (np. folią spożywczą). Odstaw do wyrośnięcia na 1,5-2 godzin, aż podwoi swoją objętość.

Blachę do pieczenia wyłóż pergaminem, lekko spryskaj oliwą. Delikatnie odgazuj ciasto naciskając na nie palcami, po czym przełóż je na wysypany mąką blat. Podziel na 2 części (lub 3,4,5,6 w zależności od tego, jak chcesz zapleść chałkę), uformuj je w wałki (na końcach nieco cieńsze niż na środku) i zapleć chałkę (ja zaplotłam w najprostszy, ale według mnie bardzo efektywny okrągły bochenek). Ciasto umieść na blasze do pieczenia, przykryj lekko folią i odstaw do wyrośnięcia na 30-40 minut.

Piekarnik rozgrzej do 175 stopni. Jajko roztrzep z 1 łyżeczką oliwy z oliwek i posmaruj nim bochenek. Chałkę piecz przez 30-35 minut, aż się zabrązowi. Przełóż na kratkę i ostudź przed pokrojeniem.

Smacznego!

Zaproszenie - Weekendowa Cukiernia #17

W nadchodzącym dwu-weekendzie (jak to pięknie nazywa Polka) będę dla Was prowadzić Weekendową Cukiernię, edycję 17. Starałam się wybrać przepisy, które przypadną Wam do gustu i tak:

- Na fali popularności ciast marchewkowych, cukiniowych, dyniowych, a nawet buraczkowych proponuje ciasto ze słodkim ziemniakiem (dodatkowo jest to jedno z moich ulubionych warzyw, więc podwójna przyjemność jego pieczenia dla mnie :).

- Dla zabieganych i wielbicieli alkoholowych deserów proponuje tort czekoladowy bez pieczenia. Ale jeśli koniecznie chcecie coś upiec przy tym deserze podaje też przepis na biszkopty, które wchodzą w jego skład.

- A tym, którym żadna z moich propozycji nie przypadła do gustu polecam upieczenie choćby samych biszkoptów :). Zróbcie z nimi co chcecie. Zjedzcie, rozdajcie znajomym, zróbcie tiramisu, sernik czy inne ciasto.


1. CIASTO MIODOWO-MIGDAŁOWE Z MORELAMI, WANILIĄ I SŁODKIM ZIEMNIAKIEM
tortownica 23cm
przepis z książki Red Velvet Chocolate Heartache Harry Eastwood

ciasto
1 laska wanilii
100g suszonych moreli
2 średnie jajka
180g lekkiego miodu
150g słodkiego ziemniaka, obranego i startego na drobnej tarce
skórka starta z 1/2 cytryny
100g białej mąki ryżowej*
(lub zwykłej mąki pszennej)
100g mielonych migdałów
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
100g blanszowanych migdałów**
(białych, bez skórki)

polewa

3 łyżki dżemu morelowego lub 1 łyżka miodu

Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Tortownicę posmaruj tłuszczem lub wyłóż papierem do pieczenia. Z opakowania blanszowanych migdałów odłóż 12-15 sztuk, aby zostały na wierzch ciasta.

Laskę wanilii przekrój wzdłuż i zeskrob nasiona do dużej miski. Łupiny zachowaj. Morele drobno*** posiekaj (na około 0,5 cm kawałki), przełóż do małej miski, dodaj łupiny wanilii i zalej wrzącą wodą - użyj tylko tyle wody, by pokryła morele w misce. Miseczkę z owocami szczelnie przykryj, np. folią spożywczą. Odstaw.

Jajka ubijaj z miodem i nasionami wanilii przez około 3 minuty. Dodaj startego słodkiego ziemniaka i skórkę cytrynową. Ciągle ubijając dodawaj stopniowo mąkę, mielone migdały, proszek do pieczenia i sól. Miksuj, aż wszystkie składniki dobrze się połączą.

Odsącz morele (zupełnie), wyrzuć łupinki wanilii. Owoce wraz z blanszowanymi migdałami dodaj do ciasta i wymieszaj delikatnie za pomocą szpatułki lub drewnianej łyżki.

Ciasto przełóż do przygotowanej formy, na górze ułóż odłożone migdały (w dowolny wzór :). Formę umieść na środkowym poziomie rozgrzanego piekarnika i piecz przez około 45 minut.

Upieczone ciasto wyciągnij z piekarnika, pozostaw w formie i póki jeszcze będzie gorące za pomocą pędzelka posmaruj je dżemem morelowym (uprzednio lekko podgrzanym i przetartym przez sitko) lub miodem.

Ciasto podawaj ostudzone i bez dodatków do popołudniowej herbaty lub na ciepło z lodami waniliowymi na deser.

* mąkę ryżową można zastąpić pszenną lub inną, ryżowa doda jednak ciastu jeszcze więcej delikatności.
** można kupić gotowe migdały bez skórki lub blanszować samodzielnie, czyli wrzucić migdały na 10 sekund do wrzątku, następnie zahartować zimną wodą, po czym obrać ze skórki.
** morele powinny być posiekane dość drobno, ponieważ przy zbyt dużych kawałkach ciasto nie wyrośnie tak ładnie jak powinno.



2. TORT CZEKOLADOWY Z KAHLUĄ NA ZIMNO
tortownica 26cm lub mniejsza albo silikonowe formy na niezbyt duże pojedyncze ciastka w dowolnym kształcie
przepis z książki
Decadence Philipa Johnsona

225g gorzkiej czekolady dobrej jakości
50g masła
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
50g rodzynek
50g orzechów laskowych, uprażonych, obranych ze skórki* i grubo posiekanych

60ml likieru Kahlua (lub innego, niezbyt słodkiego likieru kawowego) - używam ciemnej części Sheridans
150ml śmietanki 30% (do ubijania)
200-250g biszkoptów savoiardi**, posiekanych (podłużne biszkopty jak do tiramisu, ladyfingers)
- książka podaje 250g, ja dodaje jednak mniej, decyzję pozostawiam wam.
niesłodzone kakao do posypania

Spód tortownicy wyłóż folią spożywczą zostawiając około 4 cm nadwyżkę z każdej strony.

Czekoladę i masło rozpuść w kąpieli wodnej, ciągle mieszając do momentu uzyskania gładkiej masy. Dodaj kawę rozpuszczalną, dokładnie wymieszaj, aby proszek rozpuścił się w czekoladzie. Zdejmij z ognia. Wrzuć rodzynki i posiekane orzechy, wlej likier kawowy, wymieszaj. Odstaw do ostygnięcia. Gdy masa czekoladowa osiągnie temperaturę pokojową, lekko ubij śmietanę, dodaj do czekolady razem z posiekanymi biszkoptami, delikatnie wymieszaj.

Całość przełóż do przygotowanej tortownicy, wierzch lekko dociśnij tylną stroną łyżki i przykryj pozostałą 4 cm nadwyżką folii. Wstaw do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Przed podaniem posyp tort szczodrze kakao. Pokrój na cienkie kawałki. Ten deser najlepiej smakuje z mocną kawą.

* piekarnik rozgrzewamy do 130 stopni (bez termoobiegu), orzechy wrzucamy na blachę i prażymy przez 20 minut. Następnie owijamy je w czystą ściereczkę i pocieramy, aż zejdzie z nich skórka.
** można użyć gotowych biszkoptów dostępnych chyba w każdym sklepie lub zrobić własne, także według przepisu Johnsona. Ale wtedy deser nie będzie już ciastem bez pieczenia :). Uzyska za to nieco inny (według mnie ciekawszy), lekko pomarańczowy smak. Przepis podaje poniżej. Z podanych proporcji zostanie kilka biszkoptów do zjedzenia :).


2a. SAVOIARDI
1 jajko
60ml oliwy z oliwek
85g cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
skórka starta z 1/2 pomarańczy
2 łyżeczki soku pomarańczowego
225-250g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier puder
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. 2-3 blachy do pieczenia wyściel papierem do pieczenia.

Jajka ubij z oliwą, cukrem, wanilią, skórką i sokiem pomarańczowym. Stopniowo dodawaj mąkę tak, by mikstura przeszła w miękkie ciasto. Przełóż na blat, dodaj resztę mąki, zagnieć (konstystencją powinno przypominać nieco lepkie i miękkie ciasto kruche). Gotowe ciasto przekrój na pół, podsyp blat mąką i z każdej części uformuj wałek o grubości około 2 cm. Oba wałki pokrój (lekko pod kątem) na 6 cm kawałki.

Surowe biszkopty posyp cukrem pudrem i układaj na blachach zachowując między nimi 3-4 cm odstępy. Piecz przez 10-12 minut (u mnie nieco dłużej, około 20 minut) lub do momentu, gdy się zarumienią (po prostu sprawdzaj próbując biszkopty, tak aby były nieco miękkie, ale nie surowe w środku, zbyt długo pieczone zeschną). Ostudź na kratce.

Biszkopty można przechowywać szczelnie przykryte przez 7 dni. Można też ciasto grubo rozwałkować i za pomocą foremek do ciasteczek nadawać im dowolne kształty. Zdjęcie moich biszkoptów wrzucam dla ułatwienia. Te ciastka robi się naprawdę łatwo i szybko.


I to by było na tyle :). Mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania tutaj albo poprzez e-mail. I oczywiście będę piekła razem z Wami.

Smacznego!

Drożdżówki z nutellą

Te drożdżówki robiło już tyle osób, że ciężko byłoby wszystkie wymienić. Zaczęło się do iis, a ja proporcje zaczerpnęłam od notme i za nią powtarzam przepis. Bułeczki robi się szybko i prosto. Ciasto łatwo się zagniata i ładnie rośnie. To coś dla każdego miłośnika nutelli.

DROŻDŻÓWKI Z NUTELLĄ

500g mąki pszennej
1 szklanka mleka
nutella
80g masła
80g cukru
30g świeżych drożdży
sól
białko do posmarowania lub 8 łyżek cukru pudru na lukier

Masło roztop w rondelku, dolej mleko, podgrzej do letniej temperatury i rozpuść w nim drożdże. Dodaj mąkę, cukier i szczyptę soli. Wszystko razem zagnieć i odstaw do wyrośnięcia na 1-2 godziny. Po tym czasie ciasto cienko rozwałkuj i wykrój z niego prostokąty o wielkości 10×14cm.

Natnij paski na 1/3 długości prostokątów i nałóż nutellę (ilość w zależności od upodobań, ja nadziewam każdą drożdżówkę 1 łyżeczką kremu). Zamknij po bokach, aby nutella nie wypłynęła i zwiń.

Bułeczki ułóż na blasze wyścielonej papierem do pieczenia i posmaruj roztrzepanym białkiem lub lukrem (cukier puder i 3 łyżki wody). Piecz przez 25 minut w temperaturze 180 stopni lub 10 minut w 220 stopniach. Po upieczeniu można posmarować jeszcze raz dodatkowo lukrem (u mnie bez lukru).

U mnie oczywiście, jak wszystko co wymaga pewnej precyzji, drożdżówki nie wyszły idealnie, każda jest o innej wielkości i kształcie :). Na szczęście nie odbija się to na smaku. Są bardzo dobre, zarówno jeszcze ciepłe, jak i dnia następnego.

Smacznego!

Prosty pilaff

Dość duża ilość masła w poniższym przepisie na ryż dodaje mu niesamowitego smaku. Uwierzcie mi, naprawdę warto :). A jeśli i ta wersja nieco wam się znudzi, po prostu dodajcie jeszcze 2 łyżki parmezanu, 1 łyżkę posiekanego szczypiorku i sok z połowy cytryny. I kolejny dodatek gotowy.

Ten przepis na szybki i prosty pilaff pochodzi z książki Juna Tanaki Simple to Sensational. Jeśli nie macie garnka, który można bezpiecznie włożyć do piekarnika, składniki zagotujcie w rondelku, a następnie przełóżcie je do żaroodpornego naczynia i przykryjcie folią aluminiową.

PROSTY PILAFF
2 porcje

50g masła
1/2 cebuli, drobno posiekanej
1 ząbek czosnku, zmiażdżony
200g ryżu długoziarnistego
400ml bulionu z kurczaka
1 gałązka tymianku, posiekana
1 listek laurowy
sól, pieprz

Piekarnik rozgrzej do 180 stopni.

Masło rozpuść w żaroodpornym naczyniu (takim, które można później wstawić do piekarnika). Dodaj cebulę i czosnek, przykryj i gotuj na małym ogniu przez 5 minut. Wrzuć ryż, dokładnie wymieszaj. Dodaj bulion, tymianek i listek laurowy. Dopraw solą i pieprzem. Doprowadź do wrzenia, po czym przełóż do piekarnika i piecz przez 20 minut (pod przykryciem).

Po wyciągnięciu z piekarnika odstaw (nie ściągając pokrywki) na 10 minut. Wymieszaj i podawaj z grillowaną rybą lub kurczakiem w śmietanowym sosie.

Smacznego!

Szybkie minestrone z bazylią

Nadeszła jesień i sezon na zupy. Dziś u mnie szybkie włoskie minestrone z bazylią i jesiennymi warzywami, czyli jesienna zupa jarzynowa :). Przepis pochodzi ze wspaniałej książki Simple to Sensational Juna Tanaki. Zupa jest lekka, a jednocześnie rozgrzewająca i sycąca. Polecam.

SZYBKIE MINESTRONE Z BAZYLIĄ
6 porcji

50ml oliwy z oliwek
1/2 cebuli
1 marchewka
1 łodyga selera naciowego
1 por
2 ząbki czosnku
1 litr bulionu z kurczaka
150g odsączonych pomidorów z puszki
gałązka tymianku - u mnie majeranek
1 liść laurowy
50g spaghetti połamanego na małe kawałki
150g odsączonej fasolki cannellini
- użyłam zwykłej białej fasolki z puszki
1/4 pęczka bazylii
20g parmezanu
garść grzanek (opcjonalnie) - ominęłam
sól, pieprz

Cebulę drobno posiekaj. Marchewkę i seler pokrój w grube półplasterki lub w 1cm kostkę. Pora drobno pokrój. Czosnek zmiażdż. Zioła grubo posiekaj. Parmezan zetrzyj lub pokrój w cienkie plasterki.

W dużym garnku rozgrzej oliwę, wrzuć cebulę, marchewkę i seler, smaż przez 3 minuty. Dodaj pora i czosnek, smaż przez kolejne 2 minuty. Wlej bulion, wrzuć pomidory, tymianek i liść laurowy, dopraw solą i pieprzem. Gotuj na małym ogniu pod przykryciem przez 10 minut. Dodaj makaron i gotuj przez kolejne 8 minut, następnie wrzuć fasolkę, podgrzej. Zdejmij z ognia, dodaj bazylię, wymieszaj.

Podawaj od razu z odrobiną parmezanu i grzankami (opcjonalnie).

Smacznego!

Sernik krówkowy

Ostatnio szalejemy w domu za kremem korówkowym marki Bonne Maman. A ponieważ już od dawna chciałam zrobić sernik z dulce de leche od Dorotus, to połączenie nasunęło się samo (prawdziwego dulce de leche nie kupię w Polsce, a gotowanie mleka skondensowanego zawsze trwa jakby za długo :). Sernik jest pyszny, aczkolwiek trochę zbyt słodki jak na mój gust wielbicielki zupełnie niesłodkich serników. Jeśli zdecydujecie się użyć tej masy do jakiegokolwiek wypieku pamiętajcie, że ona sama w sobie zawiera już dość sporo cukru.

SERNIK KRÓWKOWY
tortownica 23cm

spód
200g ciastek digestive w czekoladzie

60g miękkiego masła
1/2 łyżeczki cynamonu

masa serowa
750g twarogu półtłustego zmielonego dwukrotnie
- użyłam sera z wiaderka, Piątnica 14,5%
2/3 szklanki cukru - u mnie niecale 1/2 szklanki
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
3 jajka
1/2 szklanki śmietany kremówki - użyłam śmietany 18%
400g dulce de leche
- u mnie krem krówkowy Bonne Maman

spód
Ciastka, masło, cynamon zmiksuj razem w malakserze, by całość przypominała konsystencją mokry piasek. Można też najpierw pokruszyć ciastka, dodać stopione masło, cynamon i wymieszać. Formę wyłóż papierem do pieczenia lub posmaruj masłem. Na spód wyłóż masę ciastkową, wyrównaj.

masa serowa
Twaróg zmiksuj z cukrem na gładką masę, po kolei wbijaj jajka, miksując po każdym dodaniu. Wlej ekstrakt z wanilii, wymieszaj. Dolej śmietanę, wsyp mąkę ziemniaczaną, dokładnie zmiksuj. Otrzymaną masę podziel na 2 równe części (ja podzieliłam nierówno, mniej więcej tak jak Dorotus). Jedną część zmiksuj z połową dulce de leche.

Na masę ciasteczkową wyłóż masę serową z dulce de leche, następnie wylej resztę masy karmelowej - jeśli jest bardzo gęsta, podgrzej przez chwilę; na koniec wylej jasną masę serową. Widelcem lub patyczkiem zrób esy-floresy do głębokości masy z dulce de leche, by wymieszać delikatnie i by powstał marmurkowy wzorek.

Piecz przez około 1 godzinę w 175 stopniach. Wystudź i włóż do lodówki na minimum 3 godziny, a najlepiej na całą noc.

A. jeszcze nie próbował, przyjedzie dopiero wieczorem. Ja oczywiśnie nie mogłam się oprzeć i poczekać na niego (zła, zła kobieta!), więc rozkroiłam już na śniadanie. Piękny kolor ma ten sernik :).

Smacznego!

Małpi chleb - WP #50

W 50 edycji Weekendowej Piekarni swoje przepisy zaprezentowała Paulina, która prowadzi między innymi bloga chlebek.tv. Wybrałam małpi chleb, ponieważ już od dawna miałam ochotę go zrobić, ale też ostatnio uwielbiam jeść słodkie pieczywo. Niestety A. nie toleruje rodzynek w tego typu wypiekach, zrezygnowałam więc z nich na rzecz cynamonu, który uwielbiamy oboje (dodałam trochę do ciasta i do masy). Myślę, że i wanilia sprawdziłaby się tu doskonale.

Do pieczenia użyłam formy w kominem, nada się jednak nawet zwykła keksówka. Ciasto wyrabia się łatwo i szybko. Niestety nie chciało mi wyrosnąć, ale nie poddałam się, przeczekałam i oto efekt:

MAŁPI CHLEB
1 bochenek

ciasto

610g mąki pszennej - u mnie typ 550
80ml ciepłej wody
170ml ciepłego mleka
60g miękkiego masa
60g cukru pudru
7 g suszonych drożdży
1 jajko
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cynamonu

słodka masa
125g stopionego masła
60g brązowego cukru
60g rodzynek - zrezygnowałam, dodałam 1,5 łyżeczki cynamonu


Odmierz mąkę, dodaj ciepłą wodę i mleko, a następnie pozostałe składniki na ciasto. Wszystko wymieszaj w misce, aż się połączy. Przełóż na wysypany mąką blat i wyrób gładkie ciasto. Będzie miłe w dotyku, czas ugniatania to około 10 minut.

Gotowe ciasto uformuj w kulę, posmaruj olejem lub stopionym masłem, włóż do miski i odstaw pod przykryciem na 1,5 godziny. Ciasto podwoi swoją objętość (moje niestety rosło bardzo wolno, aż 3 godziny).

W międzyczasie przygotuj słodką masę do maczania. Masło rozpuść w rondelku, wrzuć cukier i rodzynki/cynamon i wymieszaj. Odstaw do ostygnięcia.

Wyrośnięte ciasto wyjmij z miski i wyrabiaj przez 1 minutę, następnie odrywaj od ciasta małe kawałeczki i formuj w kulki wielkości piłeczek do ping-ponga. Każdą kulkę mocz w słodkiej masie i układaj w formie: jedna niedaleko drugiej w 2 warstwach.

Przykryj i odstaw do wyrośnięcia na 1 godzinę. Po tym czasie wstaw do piekarnika nagrzanego do 210 stopni i piecz przez 10 minut, następnie zmniejsz temperaturę do 180 stopni i piecz kolejne 30 minut.

Po upieczeniu wyjmij z formy na talerz. Chleb jedz rękoma odrywając po kawałku. Najlepszy jest w dniu upieczenia.

Chleb pięknie pachnie, jest miękki i puszysty. Wpisuje go do moich cynamonowych wypieków śniadaniowych :).

Smacznego!

Syryjski chlebek Pita

Robiłam już chlebek Pita z przepisu Reinharta, który jest wspaniały, chciałam jednak spróbować przepisu czysto syryjskiego, bo przecież Pita wywodzi się z Syrii :). Odpowiedni znalazłam w magazynie Food&Wine, autor przepisu cytuje go za swoją babcią.

Pita syryjska jest nieco inna z kilku powodów: mocno pszenna z wyczuwalną mleczną delikatnością, bardzo cienka (Reinhart swoje placki rozwałkowuje grubiej i łączy mąkę pszenną z żytnią). Rewelacyjna. Zresztą oba przepisy są wspaniałe. Po prostu nieco inne, tak jak i Pity na świecie nieco się między sobą różnią.

Ciasto robi się szybko i łatwo zagniata (nie klei się, ma fajną konsystencję, trochę jak ciasto na pizzę).


My nasze Pity zjedliśmy na ciepło z sałatką z indyka zaczerpnięta od Marthy Stewart.

SYRYJSKI CHLEBEK PITA
16 sztuk

3/4 szklanki ciepłej wody
1 i 1/2 opakowania (3 3/8 łyżeczki) suszonych drożdży
6 szklanek (700g) mąki pszennej chlebowej
1 i 1/2 łyżeczki soli
1 i 1/2 szklanki ciepłego mleka

Kamień do pizzy umieść na najniższym poziomie piekarnika. Piekarnik rozgrzej do maksymalnej temperatury (250-260 stopni).

W małej misce rozpuść drożdże w ciepłej wodzie. Odstaw na 10 minut.

Wymieszaj mąkę z solą. Dodaj drożdże, wymieszaj, następnie wlej mleko. Ciasto przełóż na wysypany mąką blat i krótko zagniataj. Uformuj kulę i przełóż do miski wysmarowanej oliwą z oliwek. Szczelnie przykryj (np. folią spożywczą) i odstaw w ciepłe miejsce na 1 godzinę (ciasto powinno podwoić swoją objętość).

Wyrośnięte ciasto przełóż na wysypany mąką blat, uderz w nie pięścią i przekrój na pół. Każdą połówkę podziel na 8 części. Uformuj kulki, a następnie rozwałkuj je na 15 cm placki. Całość przykryj folią spożywczą i pozostaw na 25 minut.

Stopniowo (po 4 sztuki) piecz chlebki na gorącym kamieniu przez około 5 minut (aż nadmuchają się). Podawaj od razu gorące lub zawiń w folię aluminiową by utrzymać je ciepłe.

CHLEBEK PITA NADZIEWANY SAŁATKĄ Z INDYKA
2 porcje

150g filetu z indyka
2 łyżki majonezu
1 łyżka musztardy Dijon
1/2 łyżeczki octu z czerwonego wina
garść liści rukoli lub młodego szpinaku
1 marchewka, pokrojona w cienki plasterki (ja kroję obieraczką do warzyw)
sól, pieprz

2 chlebki Pita

Indyka ugotuj lub ugrilluj, następnie pokrój na małe kawałki. Dodaj majonez, musztardę, ocet, sól i pieprz. Dokładnie wymieszaj.

W środek każdej pity przełóż rukolę, marchew i indyka w sosie. Podawaj od razu (ja podaje jeszcze gorące, ciepłego indyka i Pitę prosto z piekarnika).

Na zdjęciu widać jeszcze amerykańską sałatkę siekaną Jamiego Olivera.

Jak już pisałam wcześniej ciasto podczas zagniatania cały czas kojarzyło mi się z idealnym spodem na pizzę. Spróbowaliśmy i też wyszło wspaniale :). Z podanej ilości składników można zrobić dwie duże pizze.

Smacznego!
Blog Widget by LinkWithin